Kama dopiero nad ranem wróciła do statek ,Sonny w tym czasie już nie spał i postanowił poważnie z nią porozmawiać. Kama chciałą wejść niezauważona ,ale nie udało jej się to.
-Witaj Kama ,tak późno wraca się na statek?-zapytał Sonny spokojnym tonem głosu
-YYyy...no dopiero teraz wróciłam ,o co ci znowu chodzi?
-Posłuchaj wiem że brak ci ojcowskiej ręki ,dlatego ja chcę ci tą rękę podać -wstał podając rękę
-Ale..ale ..ja nie wiem co mam powiedzieć ,zawsze to mama mnie wychowywała ,nigdy nie miałam ojca.Matt zawsze mnie gnębił,poniżał i bił
-Ja ci pomogę wyjść na prostą drogę
-Dziękuję ci ,szkoda że nie jestem twoją prawdziwą córką-mówiła z entuzjazmem i przytuliła się do Sonne'go
Kama chciała się poprawić ,zawsze jej brakowała dyscypliny ,ale postanowiła że będzie się starać.
W tym samy czasie w pokoju Tii ,Mei i Yuki. Długowłosa wstała najwcześniej z dziewczyn chciała zrobić poranną toaletę.Dziewczyny jeszcze smacznie spały ,ale po jakiś 15 minutach ,obudziła się i Yuki.
-Hej Yuki wstałaś już ?-pytała się Mei
-Tak ..ehhh ..ymm-mówiła przeciągając się
-Co to za ponura mina ..hymm?-mówiła Mei ,malując sobie paznokcie
-Mei ja chyba nie dam rady wyjść na boisko , to spotkanie twarzą w twarz z Micro-Ice'em ,to jest niemożliwe
-Yuki nasza cała drużyna stawi mu czoła
-Wiem ,ale ..-przerwała jej długowłosa
-Żadnego ,ale ..damy radę ,myśl pozytywnie -pocieszała Mei ,Yuki
Rocket w tym samym czasie czuwał przy Noracie w szpitalu , od przyjazdu był tam całą noc.Matka Rocketa ,przyszła na zmianę ,aby syn się wyspał.
Ciemnoskóry zgodził się posłusznie i poszedł do domu ,aby wypocząć. Artegor w tym samym czasie zwołał drużynę na spotkanie .
-Snow Kids jak wiecie jesteśmy w finale ,ale bez zawodnika ,ojciec Rocketa jest w bardzo ciężkim stanie ,lekarze nie wiedzą co dalej z nim będzie ,jak się domyślacie wasz kapitan nie przyleci na finał ,dlatego musimy do drużyny włączyć kogoś nowego
-Ale kogo ,przecież nie mamy zawodnika rezerwowego-mówił Thran
-Wiem ,ale Rocket zaproponował aby może przyjąć kogoś ,nowego z Akilianu
-No ale wtedy trzeba by było przylecieć na Akilan i zorganizować zawody -powiedziała Mei
-Nie koniecznie ,Rocket już o wszystkim pomyślał pewien chłopak o imieniu Edward miał sesję treningową ,przesłał mi ją i jest świetna sami zobaczcie
Artegor puścił nagranie które nagrał Rocket ,było świetne ,SK nie mieli już żadnych złudzeń co do nowego kolegi ,ma przylecieć dziś o 21.00 .
Następnie trener po omówieniu ze Snow kids nowego zawodnika ,postanowił dać im wycisk na treningu .Clamp dał im Xenons , D'jok powędrował z a pomocą flux'a w górę za piłką ,niestety Luur był szybszy .Jaszczur przejął narzędzie gry i w mknieniu oka znalazł się ku
obronie SK.
-Hej może byście się ruszyli to nie są wakacje -krzyczał Artegor
Tia wślizgiem odebrała piłkę i podała do przodu ,Mark przejął piłkę wyskoczył w górę i strzelił bramkę. Trening przebiegł spokojnie ,choć to nie było maksimum gry Snow Kids.
Kama posłusznie siedziała cały ranek na Czarnej mancie ,ale czuła w środku głód . Już nie wytrzymywała jak zwykle zadzwoniła do Sinedd'a i umówili się w ich miejscu.
-Cześć jesteś już czekam 15 minut -przywitała się Kama
-Sorki ale nie mogłem się wcześniej wyrwać -zaczął tłumaczyć ciemnowłosy
-Dobra ,nie gadaj tyle bierz -uśmiechnęła się Kama
Sinedd po wzięciu narkotyku ,od razu stał się śmielszy co do Kamy . Kiedy siedzieli obok siebie nagle ich ręce się na siebie nałożyły . Sinedd czół coś więcej do sztynki niż koleżeństwo ,zauważył że to dobry czas na mały pocałunek.
-Co ty wyprawiasz ,jesteśmy tylko przyjaciółmi-powiedział wyrywając się z ust Sinedd'a i natychmiast wstając
-Ale Kama moje serce czuje do ciebie coś więcej niż przyjaźń , zakochałem się w tobie -wypowiedział te słowa i również wstał i przyciągnął sztynki dłoń so jego serca i znów ją pocałował .Kama już nie protestowała sama coś więcej czóła ,ale po chwili namiętnego pocałunku .
Szatynka uciekła , chciała z jednej strony być z zawodnikiem Shadows ale z drugiej strony miała w sercu jeszcze byłego chłopaka z planety ''Śmierci'' , Zaca którego znała od najmłodszych lat,ale rozstali się .
Kama postanowiła przyjść do hotelu Snow kids ,chciała spotkać się z Mei polubiła ją bardziej niż D'joka. Stanęła przed drzwiami gdzie jest pokój Mei,Tii i Yuki i po chwili namysłu zapukała. Yuki ciepło ją przywitała powiedziała aby chwilkę zaczekała bo Mei poszła z Niną na popołudniowy spacer.
Po jakiś 15 minutach zjawiła się długowłosa , ta bardzo się zdziwiła widząc siostrę swjego narzeczonego.
-Hej . Coś się stało widzę to po twojej minie -powiedziała Mei siedząc i rozbierając z kurtki Ninkę
-Mei mam mały problem -zaczęła
Szatynka wszystko wyjaśniła narzeczonej swojego brata. Mei poradziła Kamie aby się nadal spotykała z nim ale bez obietnic że są razem i w ogóle.
W tym samym czasie Iza i Sonny , nie mogli się dogadać. Iza chciała aby zamieszkać normalnie na Genesis i stworzyć normalną rodzinę.Sonny nie chciał zmieniać swojego dotychczasowego życia.
-Mam dość ,jesteś taki jak kiedyś-mówiła
-Zrozum mnie jestem przywiązany do tego statku , jestem przede wszystkim piratem
Izabella miała dość rozmowy z Piratem postanowiła że najpierw pójdzie do D'joka a potem znajdzie jakiś pokój w hotelu.
Rudowłosy nie mógł zrozumieć swoich rodziców , na początku Sonn'emu zależało aby znaleźć żonę a teraz miał dość wszystkiego . D'jok nie dość że zamartwiał się
meczem to jeszcze rodzicami.
-Iza jest twoją matką zrozum ją-pocieszała D'joka Mei
-Tylko ty jesteś taka silna psychicznie i umiesz doradzić ,zrozumieć pokochać
-Nie zamartwiam się tak jak ty głuptasie , rodzice na pewno się pogodzą ,a my wygramy po raz drugi puchar
-Ja głuptas? Choć tu do mnie ....hahah-mówił D'jok biorąc Mei na ręce
Naglę do pokoju wszedł Mark który powiedział aby się zbierali bo cała drużyna idzie przywitać Edwarda. Wszyscy razem w grupie szli byli już na miejscu , kiedy doszli już wylądował statek z Akilianu .
-Hejjj...to ty Edward ?-wyszła pierwsza Tia na spotkanie
-Tak , a ty to Tia ? -Białowłosa kiwnęła głową
-Witaj Edward , cześć !-mówili z osobna zawodnicy
Wszyscy przywitali nowego kolegę i poszli w stronę hotelu.Edward przywitał się z trenerem i po przyjściu wszyscy razem mięli wejść do holo-trenera . Edward grał razem z Tią na pozycji pomocnika ,swietnie sobie radził . Odbierał każdą możliwą piłkę i podawał do kolegów z drużyny.
Jutro mięli trenować z samego rana.
Kama w tym czasie wróciła na statek aby się przebrać . Wyjęła z szawki czarne spodnie w dziury,bluzkę z czaszką i swoja ulubioną czarną bluzę z kapturem .
-Gdzie idziesz ?-zapytał Sonny widząc że Kama gdzieś się wybiera
-Ymm..idę na spacer ..-mówiła niezbyt przekonywująco
-Kłamiesz ,pewnie idziesz spotkać się z tym Sinedd'em -mówił
-Sonny daj mi trochę wolności ,chcę korzystać z życia
-Kama ,nie pozwolę ci się z nim spotykać i brać narkotyki
Szatynka nie chciała nadal słuchać swojego ojczyma ,tylko kiedy się umalowała wyszła bez słowa .Doszła do ich znajomego miejsca czyli ławka podpisana przez nich. Kama siadła i czekała , w pewnej chwili z za drzewa wyszedł ciemnowłosy skradając się i strasząc Kamę.
-Mam do ciebie sprawę -mówił Sinedd
-Tak , o co chodzi ? -dopytywała
-Przyda nam się nowy zawodnik ,kiedy będzie kolejny puchar ,ty wyćwiczysz nasz flux i będziesz mogła z nami grać
Ta nie zamówiła z propozycji jaką dostała od zawodnika cieni.
W następnym odcinku:
''-Ja się nie nadaję do takich rzeczy, powiedziałam nie i koniec tematu''
''-Dzień Dobry natychmiast proszę przyjechać ,zaczyna się przed wczesny poród''
''-Tia jeśli Norata tego nie przeżyje to ja też ,pamiętaj że cię kocham ''
''-Dzięki Edward dobrze że ty tu jesteś''
''-Artegor trzeba nimi wstrząsnąć ,dać im wycisk!''
''-Ale co się dzieje wszyscy zawodnicy Galactik Football mogą użyć flux'a w pomocy ewakuacji Genesis''
''-Nie proszę ,nie możesz mnie tak zostawić''
''-Posłuchaj Corso , my albo całe Genesis''
''-Boże to nie możliwe on ma całe wojsko sklonowane''
''-Widział pan małą dziewczynkę z kucykami niska. Nina ,Nina!!''
''-Yuki nic ci nie jest? Wydostanę cię z tych gruzów''
''-Niech pan coś zrobi ,ona nie może tak po prostu umrzeć,nie!!''
''-Dobrze jesteśmy wszyscy na stanowiskach , statki Technoidu też''
''-Proszę państwa zaczyna się niesamowity niepowtarzalny Puchar Galactik Football''
________________________________________________________________________
Wydaje mi się że ten rozdział jest najgorszym rozdziałem ze wszystkich .
No ale cóż tak wyszło ,oczywiście przepraszam chciałam postarać się szybko napisać i się udało,ehh..tylko ze słabym efektem.. .
Jak zapewne niektórzy zauważyli następny rozdział będzie ostatnim rozdziałem jaki napisze na tym blogu. Wszystkie sprawy się wyjaśnią i .. a z resztą nic więcej nie będę zdradzać . Szykuję mieszankę wybuchową :D z meczem .
Tak więc proszę o komentarze ;]
Nie prawda rozdział nie jest najgorszy:)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać następnego rozdziału z tą mieszanką wybuchową.Szczerze ten rozdział był trochę nudny ,ale ja uwielbiam "CISZĘ PRZED BURZĄ"
Więc mi się osobiście bardzo podobało:D
każdy ma swoje zdanie mnie się on nie podoba. No z tą mieszanką to będzie :).Nie dziwię się że jest nudny ,bo nie ma takiej akcji ;]
Usuńrozdział nie jest zły ,ale szkoda ,że trochę krótki . xd wiedziałam ,że Kama dostanie taką propozycję od Sinedd'a . xd już nie moge doczekać się kolejnego rozdziału ,ale z drugiej strony bardzo szkoda ,ze będzie tym ostatnim ;D .
OdpowiedzUsuńnom wiem że jest krótki ,tak wyszło. nom następny rozdział będzie tym ostatnim :)
UsuńEh..Sonny zostań na statku!Hah,super tylko trochę krótki.
OdpowiedzUsuńDobrze Ci znana Wika.;)
Heh..Sonny nie będzie się poddawał xd.
Usuńnie no, niezły jest ten rozdziła, tylko krótki : / mam nadzieję, że następny będzie dłuższy tylko szkoda, że już ostatni : (
OdpowiedzUsuńnom ,będzie ostatnim
UsuńFajowe :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga :)
http://titanic-by-melodia.blogspot.com/
dzięki .Wejdę na pewno na twój blog xd. ;D
UsuńSuper , super , zapraszam do siebie , i wcale nie jest najgorszy < 3
OdpowiedzUsuńhttp://vampire-daires.blogspot.com/
niesamowite , świetne , czekam na dalszą cześć , zapraszam do siebie :
OdpowiedzUsuńhttp://in-other-story.blogspot.com/
Hej, wybacz, że jeszcze raz pisze pod tym rozdziałem, chociaż już go skomałam. Pisze tutaj, bo nie zauważyłam, żebyś miał zakładkę SPAM. No chyba, że coś mi na wzrok padło : D xd
OdpowiedzUsuńA więc zapraszam Cię na mojego bloga, dodałam dwa nowe rozdziały: III i IV. No chyba, że już je czytałaś xd.
Jeszcze raz przepraszam za zaśmiecanie pod notką.
Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział, szkoda, że już ostatni :(.
POZDRAWIAM :3