Witam!!

Jeżeli ktoś z was uwielbia GF to miejsce dla was .

Zapraszam na mojego bloga :):)

środa, 25 kwietnia 2012

20. Moja nowa drużyna



,,Byłem u Adim ,mieliśmy co świętować ,będę ojcem!''
,,Spokojnie ,idz się przejdz a potem porozmawiamy na spokojnie''
,,Posprzeczaliśmy się ,znaczy to mało powiedziane posprzeczaliśmy ,wyszedł bez słowa''
,,To ty ? Wiele mi o tobie i D'joku opowiadała tylko dla was chciała z tąd uciec''

Cała drużyna była wstrząśnięta odejściem Micro-Ice .Po wyspanej nocy D'jok na początku nikomu nic nie chciał mówić ale postanowił wszytko wyjaśnić.
-Słuchajcie tak na prawdę wszytko przez Natalię naszą dawną znajomą ,dawno temu kiedy ona jeszcze chodziła z Micro bardzo mnie zafascynowała i potajemnie się
spotykaliśmy nic mu nie mówić przez tyle lat.
-Świetnie! Gratulacje D'jok nie dość że Micro-Ice odszedł z drużyny okłamywałeś go ,sądziłam że mogę ci zaufać ale po tym wszystkim co się dowiedziałam teraz od ciebie i
Micro nie chcę cię dalej widzieć.
-Mei posłuchaj -zaczął - Kocham ciebie i Ninkę to było dawno
-Jaką mam pewność ?-zapytała
-Przeciesz jestem tu ,nie opuściłem cię fakt kiedy poszedłem się przejść spotkałem się z nią ale przypadkowo
-To ja robię ci niespodzianki szykuję kolację a ty się spotykasz ze swoja byłą?-mówiła długowłosa z przejęciem w głosie
-Więcej nie mam zamiaru się z nią spotkać .Jak mam ci udowodnić że tylko ciebie kocham ?-zapytał biorąc dwie dłonie swojej ukochanej i je całując
-To ona miała ci pomóc w tej sprawie z Domem Dziecka ,tak ?
-Tak ,a co ?-zapytał
-Chcę abyś znalazł nowego adwokata ,zgadzasz się ?-zapytała stwiając warunek swojemu chłopakowi
-Dobrze ,tak jak mówiłem ..zrobię dla ciebie wszytko
Mei poszła po rozmowie z D'jokiem na zakupy z Ninką chciała jej coś kupić bo wyrosła ze swoich ubrań .D'jok wiedział że musi to zrobić bo jeśli tego nie zrobi
straci długowłosą.Cała drużyna siedział w świetlicy ,czekali na mecz który już za 20 minut miał się zacząć,przy okazji dyskutowali o D'joku i Micro-Ice.
-Hej przeciesz Micro-Ice nie musiał odchodzić -mówi Rocket tuląc się do Tii
-Ja na jego miejscu zrobiłbym podobnie,nie potrafiłbym grać w jednej drużynie z kumplem który oszukiwał mnie przez tyle lat -sprzeciwia się Thran
-Znam D'joka w Micro od bardzo dawna nie sądziłem że D'jok go okłamie -wtrącił się w dyskusję Mark
-Patrzcie zaczyna się mecz -mówi Ahito
<Arcadia Sports>
-Witamy holo-widzowie dziś będzie kolejny emocjonujący mecz
-Tak ,już widzimy zawodników -odpowiada Nork
-Rozpoczyna się starcie drużyny Shadows i Fire Bullets
Każda z drużyn ustawiła się po swojej stronie boiska ,narzędzie gry przejął Sinedd najlepszy napastnik drużyny Shadows .Zmierza sam na przeciwko drużyny FB ,przygotowuje się do strzału
niestety bramkarz obronił strzał .Następnie omijając zawodników shadows Rob podał do Karolina ta wyskoczyła nad murawę i strzeliła gola .Sinedd był wściekły ze zdobycia bramki przez przeciwną drużynę.
Wściekły za pomocą swojego flux'a odebrał narzędzie gry podał do Nihils ten podając z jednej strony boiska na drugą spowrotem do Sinedd'a który ten zanikając w powietrzu strzelił gola dla swojej drużyny.
Następną akcję rozpoczęła Karolina która nie chciała dać za wygranę ,niestety tuż przed bramką Sinedd sfaulował zawodniczkę FB i był rzut wolny .Robert spokojnie ustawiła piłkę
koncentruje się ,wyobraża sobie jak ma strzelić wydobywa żarzący się ogień wokół niego cofa się kilka kroków podbiega do piłki i jest gol 2:1 dla Fire Bullets .
Następnie po piłkę kieruje się Sinedd który zszedł z ławki karnej. Kiedy ruszył za piłką akurat była przerwa.
W tym samym czasie na planecie ,,Śmierci'' piraci czekali an swojego lidera który z samego rana rozmawiał z Sabiną.
-Sabina gdzie możemy ją znaleść ?-zapytał lider
-Jest zamknięta ,nie wiem czy dacie radę
-Spokojnie ,powiedz mi gdzie ona jest
-Posłuchaj ja muszę już iść ,jak on się dowie że nie jestem w pracy zabije mnie
-Powiedz mi proszę tu chodzi o moją żonę
-Powiem ci jedynie że jest u niego w domu kiedy nie jest posłuszna zamyka ją w lochu lub co gorsza bije ją
-Wiesz gdzie jest jego domu ,i czy coś knuje ?
-Sonny jego dom jest na skraj wodospadu ,a jeśli chodzi ci czy on coś knuje to ostatnio podsłuchałam jego rozmowę z niejakim Harrisem mają ogromną składnię flux'a ,uważaj na niego
-Dobrze ty wracaj do pracy a my wszystko zaplanujemy
Zaczęła się druga połowa meczu przy piłce był główny grasz Shadows Sinedd za nim biegł z wyzwolonym flux'em ognia Rob ,przejął narzędzie gry i strzelił kolejną bramkę .Sinedd nie mógł
się pogodzić że tak słabo grają.
-Myślałem że chcesz wygrać ten mecz ?!!-krzyczy ze stanowiska trenera Artegor
-Bo chce ,ale jest nam ktoś potrzebny do drużyny ! Ktoś nowy
Sinedd za pomocą fluxa przejął piłkę strzelił ale na marne piłka nie doleciała nawet do bramkarza był koniec meczu .
Drużyna Fire Bullets wygrała z wynikiem 3:1 .
-Proszę państwa nie informowaliśmy państwa wcześniej ale drużyna Fire Bullets zaawansowała do finału Galactik Football.
-Za 2 dni rozpocznie się również mecz pół finałowy między Snow Kids a Technodroidy V6.-mówi Nork
-Tak,widzieliśmy przebiegi treningów i są owiele lepsze od poprzednich zawodników
-Cally muszę ci przerwać doszyły do nas nowe informacje w półfinałowym meczu nie będzie Micro-Ice'a nie znamy niestety powodu jego odejścia.
Snow Kidsi jak co dzień zaczęli trening Mark był przy piłce podał do D'joka który posłał piłkę do siatki .Nagle Ahito w jednej chwili nie miał energii padł na kolana cała drużyna podeszła do niego Clamp ściągnął zawodników .
-Odsuńcie się ,muszę go zbadać-mówi Simbai
-Simbai to coś poważnego ?-zapytali
-Na razie muszę zabrać go an dodatkowe badania
Simbai zabrała Ahito na noszach do swojego gabinetu.
Aarch dał resztę wieczoru wolną swojej drużynie. Nie miał pojęcia co będzie gdy Ahito znów będzie chory kim go wtedy zastąpi.
Mei wybrała się na spotkanie z Yuki. Wszytko dokładnie opowiedziała swojej przyjaciółce. Również o tym że Ahito nie jest w formie. Yuki sama już nie wiedziała co o tym myśleć.
Drużyna Fire Bullets cieszyła się ze swojego zwycięstwa i postanowili to uczcić ,na przyjęcie Rob zaprosił również Mei prosił ją aby również przyszła ponieważ to również w połowie jej sukces.Była w tej drużynie przez pół pucharu.
-Witaj ciesze się że przyszłaś -przywitał się Rob
-Nie mogłam odmówić ,co u ciebie słychać -zapytała biorąc z tacy szampana
-A wszystko dobrze ,jestem teraz z Karoliną a tobie jak się układa z D'jokiem-zapytał
-Wiesz są chwile dobre ale i złe wiesz jak to w związku
Nagle przyłączyła się Karolina.Rob na chwilę odszedł na bok bo ktoś zadzwonił na jego holo-telefon .
-Hej ,Mei i co tam u ciebie
-Wiesz wszystko po staremu
-Słucham ,kto mówi ?
-Witaj Rob czy moglibyśmy się spotkać -zapytał Micro-Ice
-Jasne może jutro bo dziś świętujemy ?
-Dobrze do zobaczenia -mówi Micro rozłanczając się
Piraci odwiezli Sabinę do restauracji połowa załogi przeszukiwała całą planetę . Nagle pod restaurację przyjechał Matt swoją limuzyną.Arti i Benet na wypadek siedzieli w sierodku gdyby coś się stało.
-Słuchaj albo będziesz posłuszna albo wiesz co z tobą się stanie
-Dobrze ,przepraszam -mówi Sabina drżącym głosem
-Na dwór ale to już
Matt złapał ją za rękę i wyprowadził za restaurację tam zaczął ją bić .Arti i Benet wyszli za nimi nagle nie wiadomo z kąt Matt'a nie było leżała na ziemi pobita Sabina .
-Sabina wszytko w początku ,obudz się hejj.... ,Benet dzwoń do Sonnego musimy ja zawieść do tego doktora
Piraci szybko szatynkę zabrali do doktora .
-Oby nic jej się nie stało -zamartwiał się Arti
-Ejj..co ty się tak o nią martwisz -zapytał Benet podciągając rękawy
-Co ? Po prostu się martwię ,a co ?
-Co ty ? Arti chyba się nie zakochałeś ?-zapytał ironicznie
-Wiesz ..yy..to znaczy ..dobrze powiem ci tak od początku kiedy ją zobaczyłem spodobała mi się
-Tak wiedziałem -wykrzykuje Benet
Lider piratów sam z Corso wybrali się do Matt'a na wizytę .Kiedy wchodzili do domu było ciemno i cicho.
-Proszę proszę kogo ja tu wiedzę słynny pirat Sonny Bleckbonse przyszłeś po swoją zgubę ?
-Gdzie jest Isabell ?? Co jej zrobiłeś
-Hahaha...spokojnie przyjacielu Isabell odzyskasz ją w odpowiednim czasie
-Co chcesz ,pieniędzy zemsty ??
-Czekałem na twoje przybycie, dzięki flux'owi zawodników z całej galatyki mam sporą ilość flux'a.Żądam abyś nie przeszkadzał mi w trakcie niszczenia galaktyki po wszystkim oddam ci twoją ukochaną ,hahaha wtedy kiedy już nic nie będzie i nikogo w
całej galatyce
-Nie możesz tego zrobić -mói lider
-No wiesz masz wybór ale ukochana albo galaktyka ,czekam na odpowiedz jutro
Matt rozpłyną się w powietrzu.Pirat był załamany nie miał pojęcia co zrobić wiedział ze musi uratować galaktykę ale i zarówno Isabell.
W tym samym czasie w hotelu Snow Kids D'jok czekał na Mei była już 2 .00 w nocy ,Ninka już spokojnie spała.Do pokoju otworzyły się drzwi a w nich lekko upita Mei .
-Gdzie byłaś ,martwiłem się -zapytał wstając z łóżka
-Co cię to ! Ninka ..śpi ?-zapytała lekko się przewracając na prawą stronę
-Boże jesteś pijana ,kładz się -mówi D'jok wskazując na łóżko ,prowadząc Mei
-Jutro sobie pogadamy -wyszedł z pokoju
D'jok przed pójściem spać zadzwonił jeszcze do Natii .Chciał ją poinformować że znalazł nowego adwokata na jutrzejszą sprawę.
-Cześć Natii przepraszam że tak pózno dzwonię -mówi drapiąc się po głowie
-Nic nie szkodzi mów o co chodzi ,zapewne o sprawę ?-mówi
-Tak..słuchaj bo ja ....muszę zrezygnować z twoich usług mam już nowego adwokata -mówi ledwo co
-Aha,yy...no to jeżeli tak ..trudno cześć-rozłączyła się
D'jok bardzo ubolewał wiedział że ma nowego adwokata ale bał się co do sprawy że może ją przegrać,poszedł się umyć i pójść spać.
Rano cała drużyna była na treningu niestety nie było na nim Mei która zaspała i miała dużego kaca po wczorajszej imprezie.
-Mei ,obudz się już ranek i mieliśmy trening-mówi Tia budząc swoją koleżankę
-Proszę daj mi wody ,głowa mi pęka -mówi zamkniętymi oczyma
-To ta co stoi na stoliku ?
-Tak -mówi cichym głosem
-Aarch cię zabije wiesz o tym ?? I do tego również D'jok
-Wiem zaraz się ogarnę się i pójdę do Aarcha a jeśli ci chodzi o D'joka to nie mam zamiaru mu się tłumaczyć-odpowiedział i zakryła się kołdrą
W tym samym czasie Robert czekał również skacowany na Micro .
-Siemanko Rob -mówi Micro podając rękę
-Hej ,sorki ale mam małego kaca
-Spoko to może chodz pójdziemy do do baru ?
-Nie ja już wolę posiedzież tu na świerzym powietrzu ,to o czym chcesz gadać ?-zapytał trzymajac ręcy wodę gazowaną
-Jako że jesteś kapitanem drużyny Fire Bullets chciałem cię zapytać ,czy mógłbym do was dołączyć ?
-Jesteś pewny na 100% że chcesz do nas dołączyć?-zapytał kładąc rękę na ramieniu chłopaka
-No tak chcem ,potrzebuję zmian i jestem pewny -powiedział stanowczo wstając z ławki
-Dobrze to ja jeszcze pogadam z Fred'em na pewno się zgodzi idziesz ze mną ?
-Jasne od razu go lepiej poznam -mówi Micro
Micro-Ice i Rob poszli razem do Fredd'a na rozmowę ,trener drużyny FB długo się nie zastanawiał i postanowił ze przyda im się na finałowy mecz coś wielkiego ,co zaskoczy drużynę Snow Kids.
Kiedy Freed zapoznawał Micro z nową drużyną Mei i D'jok rozmawiali .
-Posłuchaj Mei ja dla ciebie zrezygnowałem z Natalii ,załatwiłem sobie nwego adwokata ,a ty spotykasz się z byłą drużyną upijasz się i co ty sobie wyobrażasz ?
-Ja robię to co ja uważam za stosowne ,a poza tym opijałam sukces w połowie był on mój-mówi rozłoszczona
-Idę za jakąś godzinę na rozprawę idziesz ze mną?-zapytał spokojnym tonem głosu
-Tak ,tu również chodzi o Ninę -mówi
Mei poszła jeszcze na rozmowę do trenera ,Aarch postanowił że wieczorem potrenuje a teraz niech się szykuje na rozprawę w sądzie.
D'jok wraz z Mei i Ninką wyszli z hotelu i ruszyli w stronę sądu. Na korytarzu spotkali również opiekunkę Ninki i dyrektorkę Domu Dziecka.
-Proszę proszę ,myślą że państwo wygrają ?-zapytała dyrektorka
-My już wygraliśmy! -mówi rudowłosy
D'jok w myślach sam do siebie mówił
-Nie jestem pewien czy dobrze zrobiłem
Kiedy wszyscy weszli do środka D'jok wrócił na ziemię
-Otwieram rozprawę przeciwko Domu Dziecka na byłej planecie Okibo 2-powiedział sąd
Sąd przesłuchał wszystkich łącznie z Ninką . Mimo iż D'jok miał słabego adwokata na szczęście wygrali.

W następnym odcinku:
,,-Sonny wiem gdzie on trzyma flux'y ''
,,-Nie interesowałeś się ani mną ani nią i co ty sobie wyobrażasz że zdobędziesz nasze zaufanie''
,,-Yuki mam dla ciebie propozycję proszę przyjdz za godzinę do mojego gabinetu''
,,-Isabell to ty czy ja śnie ?''
,,-Ciąża jest zagrożona ,nie wiadomo czy przypadkiem nie poroni''
,,-Myślisz ze mnie wykiwałeś ,finałowy mecz będzie wybuchowy''

sobota, 21 kwietnia 2012

19.Dziś przyjaciele jutro wrogowie ?



,,Dobrze więc ,dziś ja zapraszam cię do siebie na romantyczną kolację,co ty na to ?''
,,Piratsi ,mimo że przegrywają to i tak są świetni''
,,Dobra chodz to już tu,,Galaktyczna Kawiarnia'' widzę że już na nas czeka''
,,Dobrze idzcie na zaplecze,słucham streszczać się''

Sonny i piraci po wyspanej nocy od rana obserwowali restaurację w której poznali tajemnicza kobietę.Sonny przeczuwał że ona może znać Isabellę.
-I co Sonny,przez cały dzień będziemy obserwowali tę restaurację-zapytał Corso
-Posłuchaj może akurat coś będzie podejrzanego , a jak nic to wieczorem jak już nie będzie nikogo w restauracji wejdziemy do środka i z nią porozmawiamy
-Dobrze Sonny ty tu jesteś szefem
Sonny po rozmowie z Corso od razu zadzwonił do D'joka aby powiedzieć mu gdzie jest i przy okazji zapytać się syna co u niego słychać. D'jok zrozumiał że ojciec pojechał szukać jego matki.
D'jok spał dziś w jednym pokoju z Mei i nie chcąc budzić swojej ukochanej udał się do Tii pokoju po małą następnie wziął prysznic i wraz z Ninką ,zeszli do stołówki na śniadanie byli już tam wszyscy
zaszli przy okazji po Mei.
-Hej śpiochy -mówi Micro uśmiechając się w stronę D'joka jakby wiedział co między rudowłosym a Mei zaszło w nocy
-Cześć ,wszystkim i smacznego -odpowiadają
-Słuchajcie to o której dziś mamy trening -zapytała Tia biorąc kęs kanapki
-Nic nam nie mówi kiedy -mówi Thran pijąc herbatę
-Dziś poszedłem do jego gabinetu i nie było go tam ,byłem również u Sibai i Clampa i też nie wiedzieli gdzie jest-odpowiada Rocket
-Co jest Snow Kids ,nie ma obijania ,zaraz trening -mówi Aarch niespodziewanie wchodząc
-Wujku Aarch gdzie byłeś ,martwiliśmy się -mówi Rocket
-Byłem u Adim ,mieliśmy co świętować ,będę ojcem!-wykrzykuje
Cała drużyna złożyła gratulacje i po zjedzeniu śniadania od razu poszli trenować.Snow Kids weszli do holo-trenera a Clamp rzucił im Wambasów.
Piłka poszła w górę przejął ją D'jok następnie obkiwał przeciwnika i podał do Tii która wzbiła się w górę i strzeliła gola.
-Świetnie sobie dziś radzicie -mówi trener
-To już najwyższy poziom umiejętności Wambas -mówi technik
-Tak,zgadzam się z Clampem są dziś w bardzo dobrej formie fizycznej i jak zarówno w psychicznej-wtrąciła się Sibai
Trening Snow Kids poszedł po myśli Aarcha i wieczorem chciał również aby jeszcze potrenowali .W tym samym czasie kiedy SK rozeszli się do swych pokoji ,Piraci wciąż obserwowali restaurację .
-Sonny ,Corso ktoś podejrzany wchodzi do tej restauracji -mówi Arti drapiąc się po głowie
-Co jest ,Arti? Corso to on nasz stary przyjaciel -odpowiada lider
Nagle Matt ciągnie za sobą tą kelnerkę która wypędziła piratów, i skręca jej rękę.
-Patrzecie co on jej robi !-wykrzykuje Benet
-Corso ,idziemy !
-Nie Sonny ty go jeszcze rozdrażnisz ,poczekajmy jak odjedzie wtedy zawieziemy ja do szpital jeżeli jest tu jakiś.
Po kilku sekundach kiedy Matt odjechał swoim samochodem Sonny i reszta załogi podeszli do niej i zabrali ją na statek .
-Hej obudz się -mówi Arti podnosząc jej głowę do góry
-Gdzie ja jestem ,spokojnie wiesz gdzie jest może jakiś szpital to cię do niego zabierzemy -mówi Benet
-Za restauracją trzy przecznice dalej -mówi dziewczyna pijąc wodę podaną przez Artiego
Piraci zabrali Sabinę bo tak miała młoda kelnerka do doktora Szkilskiego był to jedyny lekarz na tej planecie. Piraci czekali na wyniki a w tym samym czasie D'jok oglądał holo-tv
miał już dość okłamywania Micro ale nie mógł wyjawić mu tajemnicy ,wyszedł pospacerować. Przed hotelem zauważył Mei jakiś chłopak pomagał jej wysiąść z samochodu ,D'jok był bardzo rozdrażniony
i jak zauważył długowłosą i tego chłopaka wpadł w szał.
-Odsuń się ! Mei a ty co wyrabiasz ?!!-krzyczał D'jok
-Przestań on był tylko miły,uspokój się!-mówi Mei
-Miły , ja mu zaraz dam miły!
-Spokojnie ,idz się przejdz a potem porozmawiamy na spokojnie-Mei widziała że jej chłopak nie jest w dobrym humorze i że jest roztargniony dlatego powiedziała aby się przeszedł
Na szczęście rudowłosy posłuchał swojej dziewczyny.W tym samym czasie Micro-Ice nie rozumiał zachowania swojego kolegi,myślał cały czas o Natii,kompletnie zapomniał że dziś jest pierwsza rocznica jego i Yuki.
Yuki siedziała w hotelu Electras i nie wiedziała co ze sobą zrobić.Postanowiła zadzwonić do Mei .
-Hej Mei ,jesteś!
-Tak,co się stało Yuki ,czy nie powinnaś dziś świętować?-dopytywała się Mei
-Ehhh...tak powinnam ,ale widzisz Micro-Ice zapomniał ..i nie miałam do kogo zadzwonić-po chwili po policzkach poleciały jej łzy
-Zaraz u ciebie będę ,tylko się zbiorę .Kurcze ale co mam zrobić z Ninką?
-Wez ją ze sobą tu w hotelu mamy specjalny plac zabaw dla dzieci
-Dobrze za około 15 minut będę u ciebie
D'jok spacerując podpisał kilka autografów i stojąc tyłem obrócił się przodem i wpadł na Natalię .
-Yyy..cześć -mówi D'jok nie wiedząc co powiedzieć
-Cześć-mówi Natii patrząc głęboko w oczy swojemu byłemu
-Posłuchaj..może chcesz się przejść?
-No..nie wiem...dobrze
Micro chciał znaleść D'joka aby dał mu numer do Natalii , widząc ich podsłuchał między nimi rozmowę.
-D'jok to uczucie które nas połączyło było niesamowite
-Wiesz Natii ja też tak myślałem i kochałem cię
-Micro nie był taki jak ty .
Micro-Ice był wściekły na swojego przyjaciela ,przysiągł sobie że nigdy mu tego nie wybaczy.Niestety nie chciał słuchać dalszej rozmowy Natii i D'joka.
-On był,jest i mam nadzieję będzie moim przyjacielem ,mam teraz Mei i małą Ninkę
Natalia miała nadal nadzieję że jednak rudowłosy do niej wróci. Mei wraz z Ninką dotarły już do Yuki.
-Nina ,leć się pobawić my tu z ciocią Yuki będziemy siedzieć
-Dobrze -odpowiedziała i pobiegła w stronę dzieci
-Yuki ... ja wiem -mówiła Mei
Yuki nie mogła już wytrzymać i rozkleiła się
-Spokojnie to nie koniec galatyki-mówi długowłosa przytulając do siebie swoją przyjaciółkę
Kiedy Micro-Ice przyszedł przed D'jokiem do hotelu nie mógl zrozumieć ,że przez tyle lat jego kumpel go okłamywał.
-Hej,Micro jesteś -mówi uradowany D'jok
-Jestem a ty jak tam po spotkaniu ze swoją byłą ?Masz mi coś do powiedzenia!
-Ja nie chciałem żeby tak się stało ...
-Posłuchaj myślałem że nie mamy przed sobą tajemnic ale myliłem się
-Wysłuchaj mnie,ona była ...
-Nie chcę słuchać twoich wyjaśnień !!
-Ona sama mnie sprowokowała -mówi D'jok tłumacząc się
-Jak mogłeś mi o tym nie powiedzieć,przez tyle lat!
Micro-Ice wyszedł bez słowa gdzie idzie .Mei nie chciała zostawić Yuki samej dlatego postanowiła że przyjedzie wraz z nią do hotelu SK.
W tym samym czasie Aarch czekał już na swoich zawodników .
-Gdzie wszyscy byliście?Yuki witaj! Co za niespodzianka
-Witaj trenerze -odparła
-Dobra jesteście wszyscy ?
-Trenerze ,chyba Micro-Ice'a nie ma -odpowiedział Ahito zasypiając
-Jak to gdzie jest ?-dopytywała się jego dziewczyna czyli Yuki
-Nie ma go! -mówi Rocket
-Gdzie on jest ,D'jok ty coś o tym wiesz?!
-Posprzeczaliśmy się ,znaczy to mało powiedziane posprzeczaliśmy ,wyszedł bez słowa
Snow Kidsi na szczęście mięli Marka w rezerwie , najpierw trener przepuścił ich przez słupki następnie ćwiczyli na maszynach.
Po skończonym treningu Micro w końcu przyszedł .
-Wiesz jak się martwiłam -mówi Yuki wieszając się na szyję Micro-Ico'wi
-Wiem że zapomniałem o naszej rocznicy proszę to dla ciebie-dając Yuki wielki bukiet kwiatów
-Drużyno ,Aarch trenerze ,nie mógłbym grać już dalej w drużynie Snow Kids wraz z D'jokiem
-Ale jak to...-wtrącił się D'jok
-Z tobą nie będę już rozmawiał .Jak będzie chciał D'jok to wam opowie co się stało.
-Micro-Ice ,ale będziesz mnie dalej odwiedzał-pyta się mała przytulając się do niego
-Jasne ,będę przychodził.
-Mów więc ,co chcesz nam powiedzieć wtrącił się trener
-Rozważałem za i przeciw ,plusy i minusy...i..niestety odchodzę ze Snow Kids
-Nie, nie możesz ,jesteś częścią nas Snow Kids -mówi Tia
-Niestety dziękuję za te wspaniałe chwile z wami i dziękuję tobie trenerze te zwycięstwa tylko dzięki tobie Clampowi i Dame Simbai,niedługo się zobaczymy ,obiecuję
Drużyna była wstrząśnięta ,trener kazał im iść do swoich pokoi i odpocząć.
Piraci przez cały dzień czekali na wybudzenie się ze śpiączki Sabiny .
-Dziękuję za wszystko-mówi młoda dziewczyna
-Odpoczywaj ,powiesz nam czy znasz tą kobietę ze zdjęcia ?-zapytał lider
-Tak,to jest Isabell pracuje razem ze mną ,chciała uciec ,ale wszystko wychodziło na marne ,próbowała próbowała aż w końcu się poddała ,jest teraz żoną i niewolnicą Matta
-Co? Ale jak to?-dopytywał się
-Tak jest jego żoną ,ale traktuje ją okropnie tak samo jak i mnie ,ostatnio została pobita,ale kim ty jesteś Sonny Bleckbonse ?
-Jestem jej prawdziwym mężem
-To ty ? Wiele mi o tobie i D'joku opowiadała tylko dla was chciała z tąd uciec
-Niedługo ją i ciebie z tąd wyciągniemy
-Posłuchaj my pracujemy dla niego ,nie dasz rady nas z tąd wyciągnąć-mówi cichym tonem głosu
-Ty chyba jeszcze dobrze nie znasz piratów ,co złoto?


W następnym odcinku:
,,-Jest zamknięta ,nie wiem czy dacie radę ''
,,-Rozpoczyna się starcie drużyny Shadows i Fire Bullets ''
,,-Jesteś pewny na 100% że chcesz do nas dołączyć?''
,,-To ja robię ci niespodzianki szykuję kolację a ty się spotykasz ze swoja byłą?''
,,-Aarch mamy problem ,nawrót choroby''
,,-Co ty? Arti chyba się nie zakochałeś?''
,,-Otwieram rozprawę przeciwko Domu Dziecka na byłej planecie Okibo 2''
,,-Nie jestem pewien czy dobrze zrobiłem ''

_________________________________________________________
Jak widzicie powstał kolejny rozdział ,zbliżamy się ku końcowi tej serii GF-u. Ale jeszcze trochę potrwa ten sezon.Z boku jest umieszczona ankieta chciałabym abyście ją wypełnili czy mam nadal kontynuować GF a może pisać dalej ale los innej drużyny ,lub zakończyć już pisanie. Proszę o wypowiadanie się w  komentarzach .

niedziela, 15 kwietnia 2012

18.Koleżanka z piaskownicy


''Tak ,trenerze ale Ninka nie jest już taka mała umnie sama się sobą zająć''
''Posłuchaj mych kilka słów dobrze''
''Aarch oni dobrze grają ale widać to nawet gołym okiem że Electras lepiej''
''Tak , kurcze nie myślałem że kiedy kolwiek jeszcze się spotkamy''

Z samego rana jak zwykle Snow kidsi zaczęli trening  grali dziś na przeciwko samych siebie czyli z holo graczamy,jeszcze przed tym D'jok zaprowadził małą do lekarki aby się nią zajęła,Dame Simbai nie miała
nic przeciwko wręcz przeciwnie bardzo się cieszyła ,kiedyś sama miała dziecko ale niestety zachorowało na poważną chorobę nie było na to lekarstwa ,aż w końcu umarło.
D'jok czuł się odrobinę lepiej ,cieszył się na dzisiejsze spotkanie z Natalią ,również Micro-Ice cieszył się jak małe dziecko. Po treningu Aarch był zadowolony ze swoich zawodników i postanowił resztę
dnia dać im wolne. Adin miała dla Aarch niespodziankę ,każdy wiedział że są razem i nie byli zdziwieni jej osobą.
-Cześć ,Aarch i jak drużyna-zapytała wieszając się swojemu wybrankowi na szyję
-Świetnie jest lepiej i chyba Mei już do nas wróci -mówi z zadowoleniem
-Dobrze więc ,dziś ja zapraszam cię do siebie na romantyczną kolację,co ty na to ?-zapytała układając fryzurę Aarchowi
-No dobrze ,ale coś się stało?-zapytał zdziwiony propozycją Adin
-AAaa.. może bedzie okazja ,zobaczysz -powiedziała odchodząc i dając mu tajemniczy zwrok oczami
Aarch był zaskoczony zachowaniem swojej dziewczyny . W tym samym czasie Dame Simbai poinformowała ródowłosego że jutro Mei wraca do hotelu i że być może będzie grać.
-D'jok ,poczekaj chwilkę -mówi Simbai
-Tak,co się stało coś z Ninką ??-zapytał
-Nie z nią dobrze właśnie ogląda galaktyczne bajki ,a ja dostałam wyniki Mei i jest dobrze
-To fantastycznie -mówi ucieszonym głosem
-Jest lepiej i będzie mogła grać
D'jok i Simbai rozmawiali jeszcze przez chwilkę ,a  w tym samym czasie Piraci myśleli co dalej robić z wiązku z tym tajemniczym listem aż w końcu Corso odezwał się
-Sonny a pamiętasz jak rozmawialśmy o tych dwóch planetach które nikt nie zamieszkuje
-Tak ,pamiętam ,a co ?-zapytał
-Wiesz może właśnie jest na którejś Isabella i Matt
-Nie ma na co czekać Corso ,zbieramy się i lecimy
Piraci zaczeli zbierać swoje rzeczy i przygotowywać się do wylotu.Mciro,D'jok i Ninka siedzieli razem w pokoju ,bo za chwilkę miał się zacząć mecz Piratsi vs.Fire Bullets .Micro bawił się na podłodze z małą misiami .
-Kiedy się zacznie ten mecz chwiciałabym już oglądać-mówi mała patrząc się w holo-tv
-Już chwilka ,zaraz będzie -mówi D'jok
-A która drużyna jest lepsza waszym zdaniem -zapytała patrząc a to na Micro ,a to na D'joka
-Piratsi ,mimo że przegrywają to i tak są świetni -mówią razem
<Arcadia Sport>
-Zaczyna się mecz Piratsi Vs.Fire Bullets
-Ale raczej nie będzie tak ekscytujący jak wcześniej-mówi Barry
-Nic nie wiadomo, jak wiemy Piratsi mają już swojego fluxa i nigdy nie doszli do tego poziomu
Już zaczął się mecz  Stevens był przy piłce ,lecz niezbyt długo bo już przed linią obrony zawodniczka FB zabrała mu wślizgiem piłkę i podała do Karoliny grającej w ataku ta następnie obracjąc piłką między nogami podała
do Roba myląc pomocnika Pirats , Rob podał spowrotem do Karoliny ta następnie zrobiła obrut w powietrzu następnie podając do Roba a on posłał piłkę do bramki.
-yYYyy..myslałam ze Piratsi strzelą pierwsi -mówi Ninka
-Mam przeczucie że strzelą -mówi D'jok
Stevens przy piłce podaje do zawodnika przepuszczając piłkę a następnie zdobywa bramkę .Bramkarz FB wykopuje piłkę w stronę Roba ale zawodnik Pirats wyzwolił swój flux a następnie podał do Steva.
Stevens chciał obkiwać zawodnika FB,niestety nie mógł bo Robert zdenerwował się że odebraono mu piłkę i podokosił go. Był żut wolny dla Piratsów i strzelili piękną bramkę ,teraz była przerwa dla zawodników. 2:1 dla Pirats
-Ninko obejrzysz drugą połowę u Dame Simbai? -zapytał D'jok kucając koło małej
-Pewnie ,bardzo ją lubię ,a wrócisz szybko -zapytała
-Jasne czekaj na mnie i kibicuj Piratom -powiedział biorąc za rękę Ninkę
D'jok i Micro wyszli razem na spotkanie z Natalią ,w kawiarni.
-Myślisz że jeszcze mnie pamięta ?-mówi podekscytowany Micro
-Przeciesz ci mówiłem że tak -odpowiada D'jok
-No tak ,spory ale tak się cieszę na spotkanie z nią
-Dobra chodz to już tu,,Galaktyczna Kawiarnia'' widzę że już na nas czeka -mówi D'jok zaglądając
Natalia pomachała swoim kolegom przez okno
-Witajcie ,dobrze że już jesteście
-Czekasz długo na nas -zpaytał D'jok siadając obok
-Nie właśnie przed chwilką weszłam
-Jak wiesz to jest nasz głupkowaty Micro -mówi D'jok wskazując na kolegę
-Hej ,witaj nic się nie zmieniłeś-mówi Natalia całując Micro na powitanie w policzek
-Haha..wiesz zostało mi coś z dzieciństwa
-Dobra przejdzmy do twojej sprawy D'jok przygotowałam wszystko i wysłałam powiadomienie do tego osierodka ,za tydzień mamy tą sprawę
-Dzięki, to teraz może połowę ci dam pieniędzy
-Weś to zabierz ,robię to dla przyjaciela z piaskownicy ,a nie dla pieniędzy
-Na prawdę ? Dobra to dzięki -mówi ródowłosy uśmiechając się do Natii
Druga połowa meczu już się zaczynała z korzyścią dla Piratsów ,Stevens jak zwykle chciał załatwić wszystko sam ,ale właśnie dzięki temu zdobył kolejną wspaniałą bramkę .
Drużyna Fire Bullets była załamana kolejną bramką .
-Słuchajcie ,spokojnie damy radę kryjcie Stevensa ,zabierajcie piłkę przy każdej wolnej okazji-mówi trener FB czyli Fredd przez słuchawkę
Po tych słowach drużyna FB ,nagle tak jakby się odblokowała i zaczęła walczyć o swoje , Robert wślizgiem zabrał piłkę
wyleciał ponad boisko trzymając między nogami piłkę podał spowotem do kolegi  z boiska a on spowrotem do Roba który posyła główką piłkę do siatki.
Reszta meczu była drużyny FB ,zaczęli grać równoczenie ,Karolina wydobyła ogniste kule i za pomocą nich posłała znów piłkę do bramki.Na koniec meczu fantastyczną bramkę strzelił Rob.
Tak mecz zakonczył się wygraną FB 4:3.
Mei po obejrzeniu meczu postanowiła zadzwonić do Simbai czy mogła by dzisiaj wyjść ze szpitala i zrobić niespodziankę D'jokowi.
Simbai zgodziła się ale powiedziała aby Mei się oszczędzała.Długowłosa zaczęła pędem zbierać swoje ubrania.
W tym samym czasie trójka przyjaciół czyli Natii D'jok i Micro-Ice rozmawiali o przeszłości kiedy byli jeszcze dziećmi. Kiedy Micro-Ice poszedł do toalety ,Natalia miała chwilkę aby porozmawiać z D'jokiem
-Słuchaj D'jok czy wtedy kiedy ..wiesz rozstaliśmy się ,nie chciałeś do mnie wrócić-zapytała
-Wiesz ..yy..to było dawno teraz jest Mei i Ninka są najważniejsze w moim życiu i niech tak zostanie-mówi ródowłasy dajć do zrozumienia swojej byłej że nie wrócą do siebie
-Zawsze cię kochałam ,ale ty nigdy nie okazałeś swych uczuć
-Proszę cię zakończym ten temat
-Dobrze,jeżeli tak stawiasz sprawę trudno ,czekałam na ciebie ,a ty co tak po prostu powiedziałeś''musimy od siebie odpoczać ,żegnaj''
-Posłuchaj ja ..nie chciałem cię skrzywdzić
-Dobra nie chcę słuchać twoich wyjaśnień ,spotkamy się na rozprawie pomogę ci tylko ze względu na małą ,cześć!-zostawiła pieniądze na stoliku za kawę i odeszła
Micro był zawiedziony że Natalia miała ważną sprawę ale to zrozumiał.D'jok dlatego zerwał kiedyś z Natii ponieważ namieszała w przyjazni Micro i D'joka . Przed D'jokiem była z Micro-Ice'em ,następnie
zaczęłą firtować z D'jokiem ,ale Micro nigdy się o tym nie dowiedział że kręciła z obydwoma .
-Ona nic sie nie zmieniła ,wiesz co i nadal coś do niej czuję-mówi Micro
-Nie zawracaj nią sobie głowy,nie warto ,jest taka jak kiedyś
W hotelu Mei czekała już na swojego ukochanego ,jako że dawno się już widzieli z D'jokiem chciała przygotować dla niego coś wyjątkowego.
Ninkę oddała Tii aby się nią zajęła ,a Mei zapalała świece które stały na parapecie i na  nie których półkach sama ubrała się w krótką mini i bluzkę z dekoldem.
Przygotowała pyszną kolację a te świece miały dać tajemniczość i romatyczność.
D'jok wchodząc do pokoju nie spodziewał się tego co zaraz zobaczy.
-Dobry wieczór kochanie -powiedziała Mei całując swojego chłopaka
-Witaj..ale jak ty się tu dostałaś..co ty tu robisz ..-mówił wytrzeszczając oczy
-Jak to co tu robię przygotowałam romantyczną kolację dla nas dwojga
-Kocham cię jesteś moim aniołem -wypowiedział te słowa i wzioł Mei na ręcę i zaczął całować tam gdzie się tylko dało
W tym samym czasie Aarch wybierał się na spotkanie z Adin ,był zdenerwowany kupił bukiet czerwonych róż.
-Witaj ..dobrze że już jesteś -mówi Adin
-Witaj ..jestem punktualny jak wiesz -mówi Aarch
-Wejdz czego się napijesz szampana ,no mamy co uczcić -zapytała
-Tak po proszę ale to chyba ja powinienem ..
-Nie ty sobie usiądz , prosze  otwórz to -mówi podekscytowana
-Ale co to jest ?-zapytał
-Byłam u ginekologa i ...  .. będziesz ojcem ,cieszysz się?? -zapytała
-Czy się cieszę jestem najszczęśliwszym mężczyzną w całej galaktyce ,a chłopiec czy dziewczynka ?
-To jeszcze za wcześnie -mówiła
Kiedy Aarch skakał z radości piraci dolecieli właśnie na planetę ''Śmierci''
-I co Sonny czuje tu obecność ,naszego dawnego wroga -mówi Corso
-Tak,ja też to czuję ,ale nigdy nic nie wiadomo
Piraci od razu kiedy przybyli na planetę zaczęli szukać poszlag,niestety nic nie wskazywało na znalezienie Matta wraz z Isabell.
Ta planeta nie była najprzyjemniesza w galaktyce nie dość że występował tu sam piasek to nie dało się tu żyć ,Arti i Benet zauważyli restaurację i chyba była tu jednyną restauracją.
-Sonny,Corso może tu byśmy weszli zapytali się kogoś o Isabelę -zapytał Arti
-Dobra chodzmy ,może akurat coś będzie-mówi lider otwierając drzwi
Kiedy weszli od razu w oczy rzuciła im się kelnerka która podawała klientom zamówienia,było przyjemniej niż na zewnątrz
-Przepraszam czy moglibyśmy przez chwilę porozmawiać-zapytał Sonny
-Przepraszam pana,ale jestem w pracy i nie mam czasu-mówi zakłopotana
-To kiedy bardzo mi na tej rozmowie zależy
-Dobrze idzcie na zaplecze,słucham streszczać się
-Zna pani tą kobietę-pokazuje zdjęcie Sonny
-Ale kim pan jest,proszę natychmiast stąd wyjść
Piraci wyszli z restauracij ale chcieli jutro tu wrócić ,kiedy będzie zamykała,Sonny wiedział że ona zna Isabell.

W następnym odcinku:
''Posłuchaj my pracujemy dla niego ,nie dasz rady nas  z tąd wyciągnąć''
''Jak mogłeś mi o tym nie powiedzieć,przez tyle lat!''
''Gdzie on jest ,D'jok ty coś o tym wiesz?!''
''Przestań on był tylko miły,uspokuj się''
''Rozwarzałem za i przeciw ,plusy i minusy...i..niestety odchodzę ze Snow Kids ''


_________________________________________________________
Przepraszam was że tak pózno dodałam kolejny rozdział ale mam też życie prywatne, są na pewno jakieś błędy ale mam nadzieję że zbyt dużo nie ma . Jak zwykle proszę o komentarze :)